Elizabeth Strout „Mam na imię Lucy”
Dnia 24 kwietnia 2017 roku w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Więcborku miało miejsce spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem omawiano powieść autorstwa Elizabeth Strout pt. „Mam na imię Lucy”.
Główna bohaterka znajduje się w szpitalu. Podczas pobytu odwiedza ją matka - niewidziana od lat. To nieoczekiwane spotkanie jest okazją do wspomnień z dzieciństwa i czasu młodości. Niestety wówczas otwierają się rany, które tkwiły w psychice bohaterki od lat. Podczas spotkania klubu rozmawiano o relacjach miedzy dziećmi i rodzicami. Czy kiedyś były one inne? Czy może kilkadziesiąt lat temu dzieci darzyły swoich rodziców większym szacunkiem niż obecnie? Na te pytania starano się odpowiedzieć. Członkowie więcborskiego klubu zastanawiali się z jakiego powodu do refleksji najczęściej dochodzi podczas choroby. Kiedy jesteśmy zdrowi rzadziej zastanawiamy się nad sobą. W chorobie częściej myślimy także o pogodzeniu się z drugim człowiekiem W chorobie poznajemy niezwykle ważną prawdę – otóż bez drugiej osoby jest nam niezwykle ciężko. Głowna bohaterka książki jest pisarką. Z tego powodu poruszono też temat moralizowania, pouczania innych a bezkrytycznego podchodzenia do własnego postepowania. Czy wszystkie autorytety - w danej dziedzinie mogą wyznaczać kierunki rozumowania czy postępowania jeśli sami robią coś źle? Czy można mówić jedno a w życiu postępować zupełnie inaczej? Na jakich podstawach opiera się nasze prawo do mówienia innym jak mają żyć?
Spotkanie było niezwykle interesujące. Te i inne pytania sprowokowały długą i owocną dyskusję. Wiele zagadnień pozostało nierozwiązanych - bowiem za jedną i drugą stroną stały konkretne argumenty. Książka spodobała się klubowiczom bo zmusza do myślenia. Powieść – w miarę wertowania kolejnych stron - stawia coraz to trudniejsze pytania. Publikacja Elizabeth Strout pt. „Mam na imię Lucy” jest z pewnością godna polecenia.